DO SIEGO ROKU!
Uprzejmie donoszę :)
Darmowa porada lekarska tylko u Alfiątka!
MÓJ GŁOS W SPRAWIE..
Tak! bo miarka się przebrała, bo to mnie , jako kobietę, mocno zabolało.
To są bardzo delikatne sprawy, które każdy musi rozważyć w swoim sumieniu.
Każda sytuacja jest wyjątkowa, dlatego każda z nas musi mieć prawo do decydowania o sobie. Z takim samym szacunkiem patrzę na kobiety, które w imię swoich zasad decydują się na kontynuację ciąży nawet w przypadku ciężkich wad płodu. Tak samo szanuję wybór tych, które w takiej sytuacji decydują się na terminację ciąży. Nie mam prawa oceniać ich wyboru. I nikt inny nie ma. Ale one do tych decyzji – niezależnie od tego, jakie by były – mają pełne prawo. Muszą mieć możliwość wyboru i niezależnie od niego uzyskać wsparcie.
Ale żyjąc w swoim świecie, nie ma pojęcia, z jaką siłą się zderzy. Bo to jest siła kobiet !
To my kobiety jesteśmy silniejsze od mężczyzn. To my poświęcamy swoje życie oraz ciało, wytrzymujemy niejednokrotnie najsilniejszy ból, znosimy cierpienia jakie dostarcza nam ciąża, rodzicielstwo, opieka czy życie. To dzięki nam rodzą się nowe pokolenia!
Twoja opinia na mój temat jest dla mnie nic nie warta, ale nie pozwolę się obrażać jakiemuś internetowemu facecikowi, który wcale nie zna mnie osobiście, używa nowego dla niego słówka (które już do Ciebie mi pasuje) i pluje mi w twarz, uważając się za wyższego, ponad mną , bo jest...nie wiem kim ?!!. Ale ciekawa jestem, czy byłbyś zdolny do poświęcenia swojego życia, tak jak ja, i wziął do siebie osobę niepełnosprawną ?! Nie sądzę! Ja od 11 lat się taką zajmuję, im starsza, tym opieka jest cholernie coraz trudniejsza i wyczerpująca. Nie mam już swojego życia, nie mogę iść do pracy,nie mam prawie wcale wolnego czasu.. za to tracę zdrowie ,nie mając żadnego wsparcia .Pracowałam jako wolontariusz w szpitalach dziecięcych i zakładach opieki. Widziałam dzieci , urodzone z wodogłowiem, z wadami nóg, rąk itd. Wiem ile potrzeba siły, czasu oraz pieniędzy przy opiece nad takimi dziećmi. Widziałam, jak zamykały na wieczny odpoczynek swoje oczka samotnie, bez rodziców obok siebie... Dlatego nikt nie może mi zarzucać,że nic nie robię i że jestem tylko pustą cizią, która nie ma pojęcia o powadze sytuacji..
CO MÓWILI O NAS PRADAWNI.. SŁOWIANIE ?
Czarnobóg (24 grudnia - 30 stycznia)
Wielka wyobraźnia, dalekosiężne i wzniosłe cele. Angażujesz się w to, co cię interesuje, nie bacząc na doraźne korzyści. Przeszłość cię zbytnio nie zajmuje. Wciągasz ludzi w nietypowe, ryzykowne sytuacje, by sprawdzić ich siłę, tolerancję, uczciwość. Jesteś osobą mądrą i masz głęboką intuicję. Wyróżnia cię wytrwałe dążenie do celu i zdolność do koncentracji wszystkich sił. Jeśli czegoś pragniesz, gotów jesteś zbudować to od początku, własnymi rękami. Twój patron obdarza cię pomyślnością finansową. Jeśli kogoś pokochasz, to na zawsze. Dużo wymagasz od siebie i od innych.
Weles (31 stycznia – 21 marca)
Dzieci Welesa mają dwoistą naturę. Łatwo ulegają światowym pokusom i
podszeptom ciemnej strony swojego charakteru. Równie często poświęcają
się całkowicie dla dobra innych. Ich seksualność jest niezwykle silna.
Zawsze pełni optymizmu, jednakowo przyjmują dolę i niedolę. Nie
przywiązują się do rzeczy materialnych, chętnie wydają pieniądze na
swoje zachcianki, jak i rozdają je potrzebującym. Mają łatwość kreacji w
materialnym świecie, dlatego nędza im nie grozi.
Dziewanna (22 marca – 16 kwietnia)
Ludzie tak urodzeni roztaczają wokół siebie magiczny urok. Interesują się naukami przyrodniczym i leczeniem. Nierzadko mają zdolności ekstrasensoryczne, np. jasnowidzenie. Sprawdzą się jako wychowawcy lub opiekunowie wszystkiego, co małe, młode i potrzebujące pomocy – czy to będą ludzkie dzieci, młode zwierzęta czy kiełkujące roślinki. Już we wczesnej młodości przejawiają silne dążenie do założenia rodziny. Często nie cieszą się dobrym zdrowiem. Ich prawdziwą siłą jest duch, zdolny przeobrażać świat.
Jarowit (17 kwietnia - 14 maja)
Urodzeni pod panowaniem Jarowita są temperamentni, zapalczywi, uparci, ale kochają ten świat i życie z całego serca. Szczerze wierzą w dobro i to pomaga im uniknąć wielu nieszczęść oraz rozczarowań. Ich przeznaczeniem jest przewodzić, nie lubią podporządkowania się i słabo sprawdzają się w pracy grupowej. W miłości są namiętni i romantyczni, ale bardzo kapryśni. Wierność nie jest ich mocną stroną. Przez całe życie pozostają młodzi duchem, nie boją się żadnej pracy ani wyzwań. Chętnie podejmują ryzyko.
Lela (15 maja – 2 czerwca)
Ludzie urodzeni w tym okresie mają duże powodzenie. Wyróżniają się zdrowiem, harmonijną budową ciała, cierpliwością i spokojem. Mają poczucie humoru i gorące serce. Relacje są dla nich bardzo ważne, nie akceptują zdrady i niestałości, wyjątkowo kiepsko znoszą brak harmonii w związku. Duża wyobraźnia, intuicja, czasem burzliwa fantazja. Ich umysł jest elastyczny, a reakcje szybkie. Mają bardzo żywe i nieprzewidywalne usposobienie, a ponadto wiele odwagi i chęci, by pomagać ludziom. Przy tym wszystkim są praktyczni, lubią i potrafią zdobywać pieniądze.
Kostroma (3 - 12 czerwca)
Tak urodzeni są bardzo utalentowani, szczególnie w dziedzinie literatury. Narażeni w życiu na tragiczne wydarzenia i dziwne wypadki, często prześladuje ich pech lub wręcz fatum. Mają tendencję do życia tu i teraz, cieszą się tym, co jest. Są ciekawi wszystkiego wokół, elokwentni, obdarzeni zmysłem praktycznym, ale interesują się także rzeczami niepojętymi, tajemniczymi. Otoczeni mnóstwem przyjaciół, zwykle późno zakładają rodzinę, jednak mogą pochwalić się licznym potomstwem. Przechodzą swoją drogę życia z uśmiechem na ustach, pozostawiając po sobie bogate dziedzictwo duchowe.
Dodola (13 czerwca - 6 lipca, z wyjątkiem Słońcakresu)
Ludzie urodzeni w tym okresie mają mnóstwo energii i cieszą się doskonałym zdrowiem. Pozostają zawsze młodzi duchem. Nieco naiwni, nawet leniwi, przychodzą na ten świat, by go kontemplować, odpoczywać i cieszyć się życiem. Wydaje im się, że wszystko powinno przychodzić bez wysiłku. Pomagają im w przetrwaniu szczera wiara w cuda i czystość duchowa. Często mają niewiarygodnego farta. Życie miłosne i rodzinne oraz relacje z innymi ludźmi układają im się bardzo rozmaicie, ponieważ ich poglądy na miłość i wierność mogą mocno odbiegać od tych ogólnie przyjętych.
Kupało (przesilenie letnie – 21 lub 22 czerwca)
Dla osób spod tego znaku rodzina jest najważniejsza. Bardzo delikatni, czuli, na pozór prości i nieskomplikowani, rzeczywistości skrywają przed światem bogate życie wewnętrzne. Często interesują się mistycyzmem lub czytają staroświeckie romanse. Jednocześnie mocno stoją na ziemi, potrafią zadbać o dom i rodzinę. Lubią korzystać z przyjemności życia, doceniają drobne radości. Powinni przestrzegać naturalnego i prostego trybu życia. Będą nieszczęśliwi, jeśli nadmiernie skupią się na materialnej stronie świata i gromadzeniu dóbr. Służą im także podróże i poznawanie świata.
Łada (7 lipca – 1 sierpnia)
Dzieci Łady roztaczają wokół siebie atmosferę święta i wesela. Są bardzo pracowici i przyjemni w obcowaniu. W uczuciach zmienni, kapryśni, zadufani w sobie, długo nie mogą podjąć decyzji. Kiedy już zdecydują się na przyjaźń i miłość, to na zawsze. Oddają się swoim ukochanym całkowicie. Ideałem jest dla nich duży przytulny dom, wspierająca się rodzina i mnóstwo dzieci. Mają "złote ręce", czego się dotkną, to im się udaje. W ich charakterze leży wrażliwość, uduchowienie oraz instynktowny pociąg ku wszystkiemu, co piękne, wzniosłe - kochają sztukę. Najlepiej czują się na łonie przyrody.
Perun (2 - 28 sierpnia)
Tak urodzeni są władczy, ambitni, żądni sukcesów. Potrafią pokazać się z najlepszej strony, bronić swojego zdania, nie dostosowują się do okoliczności, nie załamują w obliczu przeciwności, szybko podejmują decyzje. Cenią wszelkie uroki życia. Zakochani - stają się romantyczni. Mężczyźni spod tego znaku są bardzo rodzinni, ze wszystkich sił dążą do zapewnienia swej rodzinie dobrobytu. Dużą radość sprawia im zajmowanie się swoim potomstwem. Podopieczni Peruna zachęcają swe dzieci do robienia kariery, bez względu na płeć, uczą także sprawiedliwości i troszczenia się o słabych.
Żywa (29 sierpnia – 13 września)
Ludzie urodzeni w tym okresie są cisi, skromni, życzliwi, gościnni, poprzestają na małym, cieszą się z drobiazgów. W sobie właściwy dyskretny sposób wygaszają konflikty i rozgrzewają smutne dusze. Są mili w obejściu, łatwo się z nimi żyje i pracuje. Nade wszystko pragną spokoju, harmonii, ciszy. W kontaktach z ludźmi niebywale cierpliwi i tolerancyjni. Starają się być zapobiegliwi, patrzą w przyszłość z niejaką obawą. Raczej konserwatywni, niezbyt ufni, ostrożni. Lubią, gdy w ich życiu panuje porządek i rutyna, zmiany witają niechętnie i z podejrzliwością. Powinni uczyć się optymizmu.
Mokosz (14 – 27 września)
Ludzie urodzeni w tym okresie mają skłonność do fatalizmu. Są zdyscyplinowani, spokojni i skromni. Pracują dokładnie i uważnie, bez względu na rodzaj pracy. Nie znoszą lenistwa i marnotrawienia czasu, muszą uważać, żeby nie stać się wołem roboczym dla swoich bliskich i współpracowników. Najlepiej czują się we własnym domu, gdzie każda rzecz jest wybrana i zrobiona z miłością. Życie rodzinne układa im się różnie, głównie z powodu ich gderliwego usposobienia i skłonności do wychowywania sobie współmałżonka. Prawie nigdy nie odważą się jednak zerwać małżeńskich więzów - rodzina to dla nich świętość.
Swarożyc (28 września – 15 października)
Przeznaczeniem tak urodzonych jest przyczyniać się do rozwoju nauki i kultury. Wszystko są w stanie opanować, od kowalstwa po miłosną poezję. Mają zdolność widzenia wszędzie piękna i odkrywania go dla innych. Pierwsza połowa ich życia będzie walką, za to druga wypełniona jest zwykle bogactwem i powszechnym szacunkiem. Są dobrymi nauczycielami, kształcącymi w swoich uczniach ostrość myślenia i doskonałość stylu. Racjonalni, wszystko starają się sobie poukładać, w miłości jednak poszukują idealnego partnera, tej drugiej połówki jabłka. Nie powinni wiązać się z ludźmi spod znaku Mokoszy, obie strony będą bowiem w tym związku nieszczęśliwe.
Marzanna (16 października – 8 listopada)
Najsilniejsze osobowości słowiańskiego horoskopu. Nadzwyczaj cierpliwi, zdyscyplinowani i uparci. Rzadko się denerwują czy niepokoją - wiedzą, że prędzej czy później i tak dopną swego. Charakterystyczna dla nich bezkompromisowość może przerodzić się w brak litości, a nawet mściwość. Powinni zająć się medycyną, uzdrawianiem, zwłaszcza chirurgią lub anestezjologią, w czym pomagać im będą ich żelazne nerwy i stoicyzm. Miłość to dla nich forma walki, nawet w przyjaźni nie potrafią całkiem zapomnieć o konkurencji. Starają się kontrolować emocje otaczających ich ludzi równie mocno, jak własne, co czyni z nich niezłych manipulatorów.
Siemargł (9 - 28 listopada)
Wojownicy, z optymizmem patrzą w przyszłość, aktywni i pewni siebie. Najchętniej angażują się tam, gdzie toczy się walka o sprawiedliwość. Zło bardzo ich dotyka i świadomie wypowiadają mu wojnę. Prowadzi to często do swego rodzaju czarno-białego widzenia rzeczywistości. Ich myśli są czyste, a upodobania wzniosłe. Interesują się fantastyką, niezwykłymi zjawiskami przyrody, życiem gwiazd i planet. Bardziej cenią sobie duchowość niż powierzchowną religijność, poczucie moralności bardziej niż ogólnie uznawane zakazy i nakazy. Swoich wybranków otaczają głęboką, namiętną miłością. Potrafią zadbać zarówno o materialny byt swojej rodziny, jak i o ciepło domowego ogniska.
Żmij (29 listopada – 23 grudnia)
Urodzonym w tym okresie nic nie przychodzi łatwo, na wszystko muszą
zapracować. Lubią podróżować, interesują się kulturami dalekich krajów.
Często marzą o podróżach w czasie. Pod maską ponuractwa ukrywają mądrość
i wrażliwość. Bywają też utalentowanymi komikami, w ten sposób
skrywając przed światem swój głęboki smutek. Napotykając trudności w
kontaktach z ludźmi, chętnie otaczają się zwierzętami. Mają zdolności do
języków, poezji, bywają poliglotami, często pracują jako przewodnicy.
Najlepiej sprawdzą się w ciężkiej pracy, nie lubią siedzieć bezczynnie.
Życie osobiste nie zawsze im się układa, z powodu ich trudnego
charakteru. Często wstępują w związek małżeński kilkakrotnie, nie
potrafią bowiem żyć samotnie. Pasują do wszystkich pozostałych znaków
słowiańskiego horoskopu.
U mnie to Pierun przemówił i muszę przyznać,że.. na 90% miał racje !
A jak jest u WAS ?