Panta rhei – to znane powiedzenie mówiące o ciągłych zmianach. Wydawało mi się, że nie dotyczy to grupy instrumentów strunowych. Najlepsze modele skrzypiec wykonano przed wiekami i nikt rozsądny ich konstrukcji nie poprawia. Gitara należy do tej samej rodziny więc sądziłem, że oprócz modeli elektrycznych gitar większych zmian być nie powinno. Tym większe było moje zdziwienie, kiedy odkryłem swój błąd. Zastanawiam się co zmusza muzyków i lutników do poszukiwań, czy rzecz bardziej dotyczy techniki gry, czy też brzmienia. Osądźcie sami.
Zacznę do gitary basowej
Tradycyjna gitara basowa widoczna na zdjęciu poniżej.
Richard Bona używa gitary pięciostrunowej
Gitara basowa 6-ciostrunowa
Gitarzysta Dream Theatre z taką właśnie gitarą
Gitara basowa 9-ciostrunowa
Gitara basowa 12-strunowa
Zmiany dotyczą również budowy gryfu gitary. Pojawiły się instrumenty bez progów na gryfie tzw. guitar fretless.
W dziedzinie gitar elektrycznych nazwijmy je solowymi nie można dodawać strun w nieskończoność, bo ogranicza to chyba możliwości techniczne muzyka – dołożono tylko 2 struny. Rozwój poszedł więc w innym kierunku - zbudowano gitary z 2 gryfami. Po raz pierwszy zobaczyłem taką na koncercie Led Zeppelin.
Kolejnym krokiem była gitara z 3 gryfami ale rzadko je wykorzystywano.
Czy coś jest w stanie ograniczyć ludzką pomysłowość? W tej dziedzinie jedynie długość ręki.
Najbardziej zaskakują eksperymenty z gitarami akustycznymi. W tym przypadku chodzi zapewne o wzbogacenie brzmienia.
Połączenie gitary i harfy?
Nie wiem jak nazwać instrument na którym gra Sting. Szukałem wśród protoplastów gitary ale nie znalazłem czegoś podobnego. Czy to jest rodzaj lutni?
A czy ten instrument można nazwać gitarą?
Więcej na http://niechgramuzyka.blogspot.com/