Polsko - amerykańskie kontakty mają tak długą historię jak USA. Ciągnęło tam naszych od początku istnienia tego państwa. Symbolem współpracy stali się Pułaski i Kościuszko. Potem swojej szansy życiowej szukało tam kilka pokoleń naszych rodaków. Stosunkowo niewielu zrobiło tam prawdziwą karierę, Amerykanie jako sojusznicy nie zawsze się sprawdzili i nie do końca sprawdzają (irytuje mnie, że znowu będę musiał się starać o ich wizę a dodatkowo będę musiał za nią zapłacić) a mimo wszystko uważamy ich za zaprzyjaźniony naród i kraj. Tamtejsi zrobili na mnie dobre wrażenie i podobne musi być zdanie naszych muzyków, którzy wyjeżdżają i próbują tam zaistnieć. Nie jest to zadanie łatwe, bo na tym rynku muzycznym konkurencja jest olbrzymia. Największe osiągnięcia w tej materii mają jazzmani znad Wisły. Znalazłem dziś nagrania świadczące o udanej współpracy. Rzecz dotyczy szanowanego przeze mnie Keitha Jarreta i Jana Garbarka. Pierwsze ich wspólne nagrania pochodzą z roku 1976 czyli nie jest to rzecz nowa. Słucha się tego przyjemnie. Zapraszam nie tylko miłośników jazzu.
Keith Jarrett & Jan Garbarek - Country
Keith Jarret & Jan Garbarek - My song
Więcej na http://niechgramuzyka.blogspot.com/