Życie jest jak wielka kolejka górska. Najpierw wszystko jest na równi, człowiek sobie radzi mimo wszystkich problemów. Nagle wszystko zaczyna nabierać innego sensu. Wjeżdżamy pod górkę, z której momentalnie spadamy. Ból jest okropny, ale mimo wszystko nie poddajemy się i jedziemy dalej. Kiedy to wszystko miniemy, są chwile piękne, gdzie chciałoby się ogłosić całemu światu jakie nasze życie jest bezproblemowe, zjeżdżamy. W najmniej oczekiwanym momencie pojawia się pętla, która zmienia cały bieg o 180 stopni, bez wcześniejszych uprzedzeń. Tak z zaskoczenia.Bo tak naprawdę nie wiemy co się zdarzy za parę godzin,a co jutro. Pojawia się parę takich pętli. Wtedy nasze życie jest wywrócone do góry nogami, jesteśmy kompletnie zdezorientowani. Nie radzimy sobie, ale przecież ze wszystkiego da się wyjść cało. Znowu zatrzymujemy się na równi i w pewnym momencie nasza kolejka się kończy. Przychodzi czas, w którym musimy się pożegnać ze wszystkim. Najzwyklejsza śmierć, której tak się boimy. Przecież życie to nic innego, jak upadki i wzloty – płacz i śmiech.