samotniś_

 
registro: 18/02/2017
Nie taki samotny samotniś_.... Alfiąto :d... ❤. Niech dzisiaj bedzie lepsze niz wczoraj i gorsze niz jutro...
Pontos97mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 103
Último jogo

Usmiech na sobote...

Żona leży na łożu śmierci, jest naprawdę cieniutko. Mąż przychodzi i pyta:
- Kochanie, co mogę jeszcze dla ciebie uczynić przed Twoim odejściem?
- Chciałabym, abyś mnie ten ostatni raz jeszcze przeleciał - mówi żona ostatkiem sił.
- Ależ kochana, przecież ty tego nie wytrzymasz!
- Nie martw się, jakoś sobie poradzimy.
Kochali się, a potem poszli spać. Rano mąż zatroskany, czy żona jeszcze żyje, idzie do jej pokoju, żony nie ma... Idzie do kuchni, a żonka krząta się cała w skowronkach, ani śladu choroby!
- No... ale jak to się stało?
- Kochany, seks z tobą mnie uzdrowił, czuję się wspaniale!
Mąż poszedł do siebie do pokoju i gorzko zapłakał. Żona podchodzi i pyta:
- No co ty, kochanie, smucisz się, że wyzdrowiałam?
Na to mąż, łkając:
- Nie, to nie to. Pomyślałem sobie, ilu ludzi mogłem uratować: babcia, ciocia, wujek Heniek...

Wewnętrzne dziecko...


Nasze wewnętrzne dziecko nadal w nas jest. Nie odeszło wraz z procesem dorastania. To jest właśnie ten głos, który słyszymy w chwilach kiedy pozwalamy sobie na odrobinę swobody i ekscytujemy się różnymi rzeczami. To właśnie ten głos, który pyta nas czasami, jak wyleczyć różnego rodzaju emocjonalne rany z przeszłości…

Często słyszymy o „konieczności uzdrowienia naszej psychiki”. Można w uproszczeniu potraktować ją jako dziecko, które ciągle w nas tkwi. Nasze pierwsze lata życia i doświadczenia, jakich nabywamy będąc dziećmi będą kształtować przeważającą część naszej osobowości, naszych wartości, równowagi emocjonalnej i poczucia własnej wartości.

Te wczesne wspomnienia mogą stać się jednak także pełne lęków i niepokoju rzucającego cień na naszą dorosłość. Ale mogą to także być jedynie miłe i pozytywne wspomnienia pełnego i szczęśliwego dzieciństwa, które towarzyszą nam w miarę tego, jak stajemy się dorośli.

Szczęśliwa mama i dziecko

To właśnie tam, w środku niezwykle dobrze ukrytego zakątka naszej duszy kryje się nasze wewnętrzne dziecko. Wszyscy udają, że są dojrzałymi ludźmi, niezwykle pewnymi siebie.

Każdy z nas chciałby widzieć siebie jako dobrze chronionego masywną zbroją wielkiego wojownika, który bez trudu jest w stanie zmierzyć się ze skomplikowanym światem na zewnątrz.

Jednak wiele razy po zamknięciu oczu zdajemy sobie sprawę z tego, że czegoś nam brakuje. Że coś nas boli. Coś powoduje różne rany psychiczne, które nie występują na zewnątrz ciała, ale w środku, w naszym umyśle.

Wewnątrz każdego z nas znajduje się dziecko o różnym stopniu rozwoju i niezaspokojonych potrzebach. Pora je odkryć i podać mu pomocną dłoń. I o tym właśnie porozmawiamy w naszym dzisiejszym artykule.

Moje wewnętrzne dziecko i jego emocjonalna przeszłość

Możliwe, że słysząc stwierdzenie typu “wewnętrzne dziecko”, większość osób uśmiecha się ironicznie, widząc coś absurdalnego w tym określeniu. Dla wielu zwrot ten kojarzy się jednoznacznie ze słabością, niewinnością i naiwnością.

Myślą oni kategoriami typu „dorośli wiedzą wszystko, natomiast dzieci nie wiedzą absolutnie niczego”. I dalej: „dzieciństwo to etap beztroskiego życia i absolutnego szczęścia”. Jest to mniemanie bardzo powszechne, niestety jednak całkowicie błędne.

Symbolika - dziecko wewnętrne

Dzieciństwo to wstępny etap naszego życia. To właśnie wtedy na naszej drodze pojawiają się nasze pierwsze pytania, na które samodzielnie zdobywamy odpowiedzi.

Jeśli to, co nas otacza jest bez znaczenia, smutne i pełne rezygnacji, to tym samym po latach okaże się, że miało to znaczący wpływ na to, że jako dorośli jesteśmy emocjonalnie jałowi i nie potrafimy cieszyć się życiem.

Aby rozwijać się w atmosferze przepełnionej dojrzałością i szczęściem, każde dziecko musi poznać czym jest szczera miłość. Dowiedzieć się, że oferuje ona bezpieczeństwo na każdym kroku, wsparcie przy każdym upadku, a także towarzyszy każdemu naszemu oddechowi, przy każdym z kolejnych doświadczeń życiowych.

Jeśli więź taka zapewniana przez naszych rodziców nie jest zupełna i wystarczająca, wszystkie te wczesne doświadczenia wpłyną na nas w taki czy inny sposób w późniejszych latach.

Dziecko i jego pierwsze kroki w świecie

Dzieciństwo nie zawsze jest synonimem szczęścia czy bezpieczeństwa. Nikt nie gwarantuje ani dobrego zdrowia fizycznego, ani też zdrowego emocjonalnie samopoczucia zaraz po samym tylko przyjściu na świat. Wiemy doskonale, że pierwsze kroki stawiane przez dziecko nigdy nie są łatwe.

Wszyscy bez wyjątku na początku potrzebują wsparcia kogoś, aby zacząć chodzić samodzielnie. Ktoś musi słuchać gdy zaczynamy wymawiać nasze pierwsze sylaby. Ktoś taki musi również wiedzieć o tym, że nasze lęki i niepokoje mogą być uspokajane poprzez przytulanie i odpowiednio dobrane słowa.

Ale pamiętaj także, że szukanie kogoś w celu zrzucenia na niego całej winy powoduje jedynie zwykłe marnotrawstwo energii. Naprawdę ważną kwestią jest nauczenie się tego, aby z jednej strony pozwolić sobie na odrobinę frustracji, a z drugiej wybaczyć samemu sobie.

Jeśli chcesz wyleczyć swoje wewnętrzne dziecko nie możesz myśleć o przejściu przez życie, ukrywając przy tym swoje prawdziwe ja.

Wymagania i oczekiwania naszego wewnętrznego dziecka

Jest już jasne, że wszyscy powinniśmy zaakceptować, że tkwi w nas nasze własne wewnętrzne dziecko. W tym momencie dochodzimy do kolejnej ważnej kwestii. A mianowicie, o co może ono nas zapytać lub o co poprosić. Oto kilka możliwości:

  • Twoje wewnętrzne dziecko może poprosić Cię o rozwiązanie pewnych ciążących mu aspektów z przeszłości.
  • Być może trzeba będzie wyjaśnić sobie kilka zdarzeń z dzieciństwa. Być może któreś z nich wymaga uzyskania przebaczenia lub zaoferowania go komuś innemu?
  • Jeśli natomiast nie masz żadnego emocjonalnego problemu z przeszłości, który wciąż pozostaje nierozwiązany. Wtedy nasze wewnętrzne dziecko wymaga od nas nieco więcej fantazji, swobody i wolności, byśmy byli mniej podatni na różne ograniczenia w naszym codziennym życiu.
  • Trzeba pozwolić sobie na uczynienie swojej rzeczywistości nieco bardziej kolorową i atrakcyjną. W tym celu należy odrzucić wszelkie swoje obawy i stres.
  • Powinniśmy być bardziej spontaniczni. Pozwólmy sobie na trochę więcej śmiechu, odzyskajmy część utraconej niewinności i wraz z nią poznajmy ponownie swoje emocje.
  • Nasze wewnętrzne dziecko oczekuje również miłości. Kochajmy i bądźmy kochani. Pokonajmy swoje obiekcje, wstyd lub swój szary i bezbarwny wizerunek jako osoby dorosłej. Po prostu pozwólmy sobie na trochę emocjonalnej wolności.

Jak wyleczyć nasze wewnętrzne dziecko?

Cały proces uzdrawiania emocjonalnego wymaga pełnego i prawdziwego przekonania o słuszności podjętej decyzji z naszej strony. Nikt nie może stać się wolny, jeśli będziemy chcieli go do tego zmusić.

Odrzuć swoją maskę, za którą się kryjesz, nie oceniaj siebie, ani nie krytykuj swojego zachowania. Po prostu wyłóż wszystko co masz przed siebie i obiecaj sobie, że wyleczysz swoje wewnętrzne dziecko.

Możesz zmienić swoje nastawienie w ciągu jednego dnia, ale może to potrwać całe miesiące lub nawet lata. Idealna sytuacja polega na tym, że będziesz w stanie powiedzieć sobie: „Dobrze, dusiłem w sobie wolność i swobodę z powodów takich i takich, ale teraz nadszedł najwyższy czas, aby uwolnić moje wewnętrzne dziecko”.

Dzięki temu zdasz sobie sprawę, że znalazłeś się na właściwej drodze, a cel znajdujący się na jej końcu dostarczy Ci odpowiednio silnej motywacji do ruszenia w podróż, w trakcie której uświadomisz sobie, że nie masz już niczego do ukrycia.

Jak wyleczyć dziecko w Tobie

Ale najpierw powinno być dla Ciebie całkowicie jasne, że nie możemy rozwiązać konkretnego problemu, jeśli najpierw nie przekonamy się, że on rzeczywiście istnieje. Pomyśl na przykład o swoim życiu codziennym…

Wprowadź zmiany…

Czy zmagasz się nieustannie ze zbyt wysokim poziomem stresu? Czy straciłeś już nadzieję? Czy czujesz, że Twój partner lub partnerka, niezależnie od tego, jak się stara, nie czyni Cię szczęśliwą osobą? Czy jest jakiś rodzaj miłości, której Ci brakuje, a której nie potrafisz zdefiniować?

To proste i niewielkie, opisane poniżej ćwiczenie obejmujące wizualną i emocjonalną rekonstrukcję wydarzeń mogącą pomóc Ci na wiele sposobów.

  1. Weź swoje zdjęcie z okresu, gdy byłeś małym dzieckiem, w wieku 7 lub 8 lat.
  2. Skup się. Niech wspomnienia wrócą do Ciebie. W ciszy i skupieniu wywołuj z zakamarków pamięci te właśnie lata i czuj się swobodnie. Już po chwili emocje i obrazy przyjdą do Ciebie.
  3. Teraz wyobraź sobie siebie z tym właśnie dzieckiem. Będzie Was wtedy dwoje. Ty jako osoba „dorosła” i Ty jako „dziecko”, twarzą w twarz.
  4. Możesz teraz zapytać go lub jej, co czuje, co myśli, czego jej brakuje, czego potrzebuje. Zapytaj, co to dziecko będące Tobą chciałoby mieć lub dostać, aby czuć się w pełni swobodnie i pewnie.

Zastanów się nad tym. Bez cienia wątpliwości takie ćwiczenie okaże się dla Ciebie nieocenioną pomocą.


Akceptowanie tego, kim jesteś to prawdziwe piękno, niezależne od okoliczności


Nie ma nic bardziej atrakcyjnego niż akceptowanie tego, kim jesteś. Nie ma większej satysfakcji niż odkrywanie swojej wartości, mocnych stron i potrzeb. Tylko wtedy podejmujesz najlepsze decyzje, decyzje, które sprawią, że poczujesz się wolny i pełen tego szczególnego piękna, które czyni Cię wyjątkowym i prawdziwym. Dlaczego akceptowanie tego, kim jesteś jest tak ważne?

Mistrz Zen Thich Nhat Hanh przypomina nam w swoich książkach, że jesteś najpiękniejszy, gdy działasz w połączeniu z wewnętrzną jaźnią. W tym stanie nie szukasz akceptacji od innych. Zamiast tego wasze własne serce i istota dają Ci wewnętrzną moc.

Niemniej jednak, wielu z nas wciąż nie znalazło lub nie rozpoznało nas samych. To prawie jak dziwne zaklęcie. Doceniasz samego siebie, gdy inni Cię zauważają. Polegasz na innych, aby dali Ci pozytywne wzmocnienie swoimi słowami, gestami, komentarzami i uznaniem. Jeśli tak się nie stanie lub nie zdarza się to często, możesz czuć się niewidzialny. Twoje poczucie własnej wartości zaczyna się rozchodzić w szwach.

Byung-Chul Han

Z drugiej strony, koreański filozof Byung-Chul Han mówi nam, że „płoniemy” w piekle identyczności. W książce „The Expulsion of the Other: Society, Perception, and Communication Today” zaprasza czytelnika do refleksji nad tą ideą. Tracimy zdolność doceniania wyjątkowości każdej osoby, rzeczy, które odróżniają nas od innych. Byung-Chul Han wierzy, że powinniśmy bardziej troszczyć się o naszą tożsamość niż zaspokajać pragnienia innych ludzi.

„Wierząc w naszych sercach, że ​​to kim jesteśmy jest wystarczające, jest kluczem do bardziej satysfakcjonującego i zrównoważonego życia”.

Ellen Sue Stern

Akceptowanie tego, kim jesteś: sztuka prawdziwej atrakcyjności

Akceptowanie tego, kim jesteś wymaga czasu. Jednak gdy tam dotrzesz, wszystko się zmieni. Opuszczasz ograniczenia konwencjonalizmu, wraz ze wszystkimi ograniczeniami, które nakładasz na serce, umysł i ciało. Wszystkie Twoje obawy o to, aby inni ludzie Cię lubili i żyli zgodnie z ich oczekiwaniami znikają.

Kiedy osiągniesz szczyt osobistego rozwoju, w którym Abraham Maslow umieścił samorealizację, świat wygląda inaczej. Masz lepszą perspektywę i poczucie wewnętrznego spokoju. W oczach innych ludzi cechy te są tak samo atrakcyjne, jak są pożądane.

Jednak wracając do teorii Byung-Chul Hana, jest coś o czym powinieneś pamiętać. Czasami postrzegasz siebie jako osobę całkowicie rozwiniętą, ponieważ osiągnąłeś poziom rozwoju, który społeczeństwo dla Ciebie zdefiniowało. W pewnym momencie jednak zdasz sobie sprawę, że nie jesteś na szczycie góry, ale w głębokiej przepaści.

Kobieta siedząca na gałęzi

Nasze społeczeństwo konsumpcyjne, a nawet nasz system edukacyjny, kierują nas ku materialnemu sukcesowi. Ta ścieżka nie ma nic wspólnego z samorealizacją.

Jeśli naprawdę chcesz zaakceptować to, kim jesteś, musisz podbić inne terytoria. Mówimy o rzeczach takich jak wiedza o samym sobie, poczucie własnej wartości, miłość do samego siebie, asertywność, zdolność do osiągania celów i niezależność emocjonalna.

Trzy kroki do zaakceptowania tego, kim jesteś

Według badań Free University of Berlin przeprowadzonych przez Ulricha Ortha i Ruth Yasemin Erol, ludzie osiągają najwyższy poziom samooceny w starszym wieku. Mówiąc dokładniej, większość ludzi osiąga najwyższy poziom samooceny w wieku 60 lat. Dlaczego nie osiągamy go wcześniej? Dlaczego nie rozwijamy tego najważniejszego „mięśnia” rozwoju osobistego, kiedy jesteśmy młodzi?

Wynika to z wielu czynników. Jednak poza tym, co może Cię ograniczać i utrudniać akceptowanie tego kim jesteś, istnieje potrzeba zmiany. Jest to potrzeba bycia proaktywnym i pracy nad własnym poczuciem własnej wartości i samorealizacji. Oto trzy kroki, które mogą Ci pomóc.

Popraw swój styl atrybucyjny

Twój styl atrybucyjny to sposób, w jaki odnosisz się do swoich osiągnięć lub porażek. Kiedy coś osiągasz, czy to dlatego, że inni Ci pomogli? Czy może dlatego, że pracowałeś naprawdę ciężko? Ważne jest, aby przejąć kierownice własnego życia. Aby to zrobić, musisz rozpoznać swoją wartość i umiejętności.

Jedynym głosem, którego powinieneś słuchać jest ten w Tobie

Twój świat jest pełen tysięcy głosów. Te głosy to Twoja rodzina, Twoi nauczyciele, szefowie, współpracownicy, przyjaciele, partnerzy, media społecznościowe, a nawet polityczni i społeczni guru. Twój świat jest pełen ludzi, którzy udzielają Ci rad i mówią co robić.

Spacerująca osoba - akceptowanie tego, kim jesteś

Wśród całego tego hałasu jest jeden głos, który często milczy: Twój własny. Wykorzystaj trochę swojej energii, aby od czasu do czasu odrzucić cały hałas otoczenia. Słuchaj siebie, poświęć trochę uwagi i dostosuj się do własnych potrzeb.

Akceptowanie tego, kim jesteś – pozwól swoim pasjom kształtować Twoje życie

Jeśli akceptowanie tego kim jesteś jest priorytetem, podążaj za swoją pasją. Nie rozpraszaj się radami innych ludzi, nie słuchaj tego co według ich powinieneś zrobić. Skontaktuj się ze swoją tożsamością i pozwól, aby Twoje preferencje, tożsamość i istota kształtowały Twoje życie. Jeśli spróbujesz żyć swoim codziennym życiem zgodnie z tymi zasadami, będziesz z niego bardziej zadowolony. Nie tylko to, ale będziesz o wiele bliżej samorealizacji.

Ludzie, którzy są na tyle odważni, aby podążać własną ścieżką, nie dbając o to co inni myślą, wydają się bardziej atrakcyjni. To dlatego, że najpiękniejsi ludzie to ci, którzy porzucają konwencjonalizm, by być sobą w każdej chwili i okolicznościach.


Lepiej...

https://www.youtube.com/watch?v=K4ur9rXEgs0
Lepiej dawać czy brać ?

Zachowania, które oddzielają nas od siebie bardziej niż odległość...

Odległość fizyczna nie jest jedyną przez którą możemy oddalić się od naszych bliskich. Czasami nawet będąc w odległości milimetrów, możemy doświadczyć wielkiej nieobecności ludzi nam bliskich. W związkach nie tylko łączy się z fizyczną bliskością, ale także z wymianą uczuć, gestów i intencji. Dlatego ważne jest, aby zwracać uwagę na pewne zachowania, które raczej odsuwają nas od innych, zamiast zbliżać.

Musimy jednak pamiętać, że ten rodzaj psychicznej odległości może być wynikiem trudności i problemów, zarówno naszych własnych, jak i innych ludzi. Dlatego powinniśmy często sprawdzać, jak się czujemy i jak wyglądają nasze relacje z innymi. Niezależnie od powodu zachowania te zawsze powodują cierpienie. Zagłębmy się w ten temat.

“Najgorsze w tej odległości jest to, że nie wiesz, czy będą za Tobą tęsknić, czy o Tobie zapomną”.
-Nicholas Sparks-

Zachowania, które sprawiają, że się od siebie odsuwamy

Będąc istotami społecznymi tylko problemy psychologiczne mogą sprawiać, że chcemy być z dala od innych. Jeśli ktoś stale odrzuca towarzystwo innych, być może cierpi z powodu trudności, których nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Na poziomie patologicznym jedną z przyczyn może być depresja, w tym przypadku tylko specjalista może pomóc danej osobie.

Z drugiej strony istnieją również inne postawy odzwierciedlające cechy psychiczne, które powodują odsuwanie się od innych. Chociaż nie stanowią one patologii, zachowania te szkodzą prawidłowym relacjom interpersonalnym. Poniżej zagłębimy się w niektóre z nich.

obrażona para

Egocentryzm

Egocentryzm jest „wyolbrzymionym uwielbieniem własnej osobowości, aż staje się ona uznana za centrum ogólnej uwagi i aktywności”. Osoby egocentryczne zaniedbują interesy i pragnienia innych, ponieważ uważają je za gorsze od swoich.

Dlatego te osoby nie przywiązują wagi do problemów innych, odsuwając ich uwagę od nich. Trudno jest rozmawiać z egocentrykiem, ponieważ zaprzeczają istnieniu jakiegokolwiek problemu, którego są źródłem. Wręcz przeciwnie, zazwyczaj próbują szukać problemów u tych, którzy pokazują swoje obawy, często prowadząc do odległości, zarówno fizycznej, jak i emocjonalnej.

Złe traktowanie innych

Toksyczne zachowania oprawcy znajdują swoje bezpośrednie odzwierciedlenie w ofierze. Przemoc definiuje się jako „traktowanie kogoś źle poprzez słowa lub czyny”. Odnosi się to do negatywnych skutków psychologicznych, jakie pojawiają się u ofiar przemocy. Z kolei sprawca odsuwa się psychicznie od osoby krzywdzonej, ponieważ nie bierze pod uwagę jej uczuć, jakby była ona nieistotnym przedmiotem.

Jednak ta sprawa jest dość wyjątkowa. Ponieważ chociaż zachowania i postawy oprawcy odsuwają od niego ofiarę, poprzez manipulację nie udaje się doprowadzić do trwałego rozdzielenia. Możemy jednak powiedzieć, że ten rodzaj związku nie ma nic wspólnego ze świadomą, emocjonalną i zdrową więzią między dwojgiem ludzi.

Pogarda

Bezpośrednio związane z przemocą, pogarda manifestuje się na różne sposoby. Na przykład poprzez nadmierny sarkazm, który pod pretekstem humoru ukrywa intencję skrzywdzenia drugiej osoby. Zwykle to zachowanie wynika z poczucia wyższości (zazwyczaj intelektualnej).

W rzeczywistości pogardę można zdefiniować jako odsunięcie się, zdystansowanie w stosunku do drugiej osoby. W związku z tym jest to jedna z postaw, które oddzielają bardziej niż odległość, ponieważ traktowanie innych z wyższości jest formą odrzucenia.

Kłamstwo

Jest to jedno z zachowań, które jest najczęstszą przyczyną dystansu między ludźmi i jest pozornie nieszkodliwe. Kłamstwo to ukrywanie i fałszowanie rzeczywistości. Założenie maskę, aby ukryć coś, czego z jakiegoś powodu nie chcemy pokazać.

kobieta z różnymi maskami

Jak mamy zaufać osobie, która kłamie? Jak chcemy, by inni nam zaufali, jeśli kłamiemy? To normalne, że kłamstwo odsuwa nas od innych. Jest to bojkot szczerości, który niszczy każdą próbę relacji z innymi. Kłamiąc nie dajemy się w pełni poznać.

Robienie z siebie ofiary

Ta postawa może być niesamowicie szkodliwa dla relacji. Nie tylko dlatego, że zmienia znaczenie bycia ofiarą, sprawiając, że rzeczywiste ofiary tracą wiarygodność, ale dlatego, że budzimy w innych niepotrzebne poczucie winy.

Robienie z siebie ofiary jest próbą oszukania samego siebie i dowodem posiadania słabych zdolności samoregulacji i odpowiedzialności emocjonalnej. Tego typu osoby żyją w ciągłym narzekaniu, a krytyka jest ich mechanizmem przetrwania, obwiniając innych za swoje nieszczęście lub inny stan umysłu.

Manipulacja

Związana z pogardą i przemocą, manipulacja jest konsekwencją rzekomej wyższości intelektualnej. Osoby manipulujące próbują wpływać na postawy innych dla własnej korzyści. Zazwyczaj próbują podążać za swoim celem używając swojej rzekomej intelektualnej wyższości, ale kiedy ludzie wokół stają się świadomi ich praktyk, zostają odrzuceni przez otoczenie.

Jak widzimy, wszystkie te zachowania są szkodliwe dla dobrego funkcjonowania relacji międzyludzkich. Dlatego musimy nauczyć się je identyfikować, jeśli chcemy być w zdrowych i owocnych relacjach.