Podążając za drugim człowiekiem, można zgubić własną ścieżkę. Szukając miłości i pociechy u drugiego człowieka, można uśmiercić własne serce. Ufając bezgranicznie drugiemu człowiekowi, można utracić własne ideały. Będąc swoim własnym panem i sługą – nie można popełnić dwa razy tego samego błędu.
izatro
...dorosła kobieta...
Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę. Nauczyłam się już malować oczy na zielono i usta ciągnąć czerwoną pomadką. Ciągle się bawię w dorosłą kobietę, to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże obcasy swojej mamy, na których nie może przejść metra, ale bardzo się stara. I ja się staram być dorosła, odpowiedzialna i silna. Cokolwiek by się nie stało poradzę sobie sama. Umiem już wykorzystywać swoje atrybuty, umiem malować paznokcie na czerwono. Mogę udawać, że jestem dorosła, chyba nikt się nie zorientuje.
...przyjacielem...
-Po co Ci ktoś taki? -pytał rozum. - Przecież rzadko się odzywa,całymi tygodniami milczy,a wtedy gdy najbardziej go potrzebujesz jego nie ma. I Ty wciąż nazywasz go przyjacielem? Dlaczego tak robisz?
-Choć czasem to boli,to mam świadomość,że on gdzieś tam jest. - odpowiedziała dusza - A co jeśli pewnego dnia to on będzie mnie potrzebował,a mnie nie będzie? Jestem dla niego po to,by on nigdy nie zaznał właśnie tego uczucia osamotnienia. Bo Przyjacielem się jest cały czas, a nie tylko bywa czasami....czasem...
Czasem nie jestem sobą... i do siebie mi daleko. Czasem bywam przykra... dla ludzi których kocham. Czasem robię coś wbrew sobie... nie wiedząc dlaczego. Czasem nieufna... by za chwile naiwną się okazać. Czasem nie mówie głośno... mimo iż wszystko we mnie krzyczy. Czasem wredna ... mam wyrzuty sumienia. Czasem mówię nie... chcąc powiedzieć tak. Czasem ironiczna... potrafię ranić słowem. Czasem się boje... że nie będę szczęśliwa. Czasem najbliższa... by za chwile stać się daleka. Czasem zazdrosna... mimo woli. Czasem jestem sobą... Tylko sobą... Taka zwykła.